2 dni przed
Wiem! Gościniec… ten paprykarz:)
A dzisiaj:
- śpiewniki przygotowane – poukładane,
spięte, w czterech egzemplarzach, żeby każdy mógł śpiewać
- wędka gotowa – nie pisałam
wcześniej, ale zabieramy również wędkę – dzieci będą łowić, a potem zjemy
pyszne rybki na kolację:)
Jak słusznie zauważyła Jane, należy
zrobić wstępną listę zakupów, które będziemy robić przed wejściem na pokład,
pierwsza tura zapasów. Co na tej liście powinno się znaleźć:
- Papier toaletowy, ręczniki papierowe, chusteczki higieniczne
- Płyn do mycia naczyń + gąbka
- Cukier, sól, przyprawy
- Kawa, herbata, kakao
- Kisiel i budyń – taki „gorący kubek”
- Makarony, ryż
- Parówki, jajka
- Wędlina (puszki mile widziane), ser żółty
- Pomidory, ogórki, cebula, czosnek, zielenina
- Mięso (mielone, kurczak)
- Koncentrat pomidorowy
- Majonez, ketchup
- Mleko, masło, śmietana
- Płatki śniadaniowe
- Puree ziemniaczane w stylu "gorącego kubka" - świetnie smakuje z jajkiem sadzonym
Czytałam
kiedyś jakąś książkę (to chyba jakaś „babska” była), w której bohaterka robiła wciąż
listy… lista spraw do załatwienia, lista zakupów, lista marzeń, lista czegoś
tam… Wygląda na to, że też tak lubię:-)
Zaznaczam, że jest to lista wstępna,
na kilka pierwszych dni, na posiłki dla 10 osób. Potem, w zależności od tego,
gdzie cumujemy, zapasy będziemy uzupełniać – prawie wszędzie jest Biedrona
przecież.
Z ustaleń kapitana wynika (biorąc
pod uwagę, że ruszamy ze Sztynortu), że:
pierwszego dnia śpimy u Lestera
(taka przyjemna przystań, którą zapewne opiszę jak już się tam znajdziemy),
kolejną noc spędzimy w Mikołajkach.
A w Mikołajkach jest nasza zaprzyjaźniona Biedrona, którą odwiedzamy co rokuJ Więc niezbyt ładnie byłoby nie zajrzeć tam i tym razem, celem uzupełnienia lodówki i nie tylko.
A w Mikołajkach jest nasza zaprzyjaźniona Biedrona, którą odwiedzamy co rokuJ Więc niezbyt ładnie byłoby nie zajrzeć tam i tym razem, celem uzupełnienia lodówki i nie tylko.
Potem na trasie rejsu być może: Pisz
(albo Ruciane-Nida?), następnie „dzika przystań” u ujścia jednego z kanałów na Tałtach i
na koniec EKOMARINA w Giżycku (w Giżycku też uzupełniamy zapasy). Od wiatru
zależy dokąd uda nam się dotrzeć. Wszystko oczywiście opowiem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz